Co przeszkadza nam w regularnej empatii?

0
(0)

Od niemal roku praktykuję wpisy do dziennika empatii. Zaliczyłam górki i dołki, i wiem, że wdrożenie regularnej praktyki empatycznej może spotkać kilka blokerów. Jak sobie z nimi poradzić?

Pamiętam jeden z pierwszych razów wysłuchania empatycznego. Uświadomiłam sobie bodajże silną potrzebę przynależności. Na warsztatach pociekły mi łzy. Doświadczenie nazwania tego, co we mnie jest, przy jednoczesnym poczuciu bezwarunkowej akceptacji i przestrzeni. Niesamowite doświadczenie. Prowadząca warsztaty nazwała to „słodkim smutkiem”. Słodkim, bo wiemy, co się dzieje, ale smutkiem, bo doświadczamy niezaspokojenia potrzeb.

Poczucie bycia empatycznie wysłuchanym jest poczuciem nie do opisania. I zapewne każdy odczuwa to inaczej i w różnych okolicznościach. Czasem rezultatem empatii jest energia, chęć do działania, jasność popychająca naprzód. Innym razem to wzruszenie. Ulga. Czasem spokój, wyciszenie i poczucie obecności, bycia tu i teraz.

Skoro jednak to doświadczenie jest wyjątkowe, to jednak dlaczego po empatię sięgamy nieregularnie?

Empatia jako nawyk

Regularność kojarzy nam się z nawykami. Kiedy nie mamy nawyku empatii, traktujemy ją jako proces ad hoc, doraźny. Przy okazji bądź wtedy, gdy jest nam źle. Niedawno czytałam bestseller Atomowe nawyki Jamesa Cleara. Autor wskazywał, że nawyk dołączył do naszego życia na stałe, musi być:

  1. Oczywisty;
  2. Atrakcyjny;
  3. Łatwy;
  4. Satysfakcjonujący.

Jeśli chcemy, aby empatia była naszym nawykiem, musi być dla nas oczywista – musi mieć określony czas, określone warunki, np. będę praktykowała empatię w dzienniku empatii raz w tygodniu w poniedziałki rano przed pracą.

Regularna empatia musi być dla nas atrakcyjna. Lubisz pisać? Pisz dziennik. O jego formach pisałam tutaj. Wolisz rozmawiać – praktykuj w dwójkach lub grupach empatycznych. Sporo informacji na ten temat znajdziesz tutaj. Maluj. Tańcz empatycznie. Nagrywaj swoją empatię. Albo słuchaj nagrań. Od niedawna dostępne są w moim Sklepie nagrania empatii prowadzonej, które wspierają i urozmaicają praktykę empatyczną.

Aby regularna empatia była łatwa – zadbaj o warunki. Cisza? Przestrzeń? Narzędzia pod ręką. Dla niektórych z nas samo znalezienie swojego sposobu empatii wniesienie wiele łatwości.

Co do satysfakcji, uważam, że ona przychodzi z wraz z praktyką. I może nie nazwałabym uczuć po empatii satysfakcją, jednakże ogrom jasności i integralność z samym sobą. To jest warte empatii.

Nieznajomość procesu

Jednym z elementów wpływających na regularność empatii jest nauka procesu. Czy raczej zgodę na jego doświadczanie. W tym przypadku możemy mieć w głowie analogię do procesu szkolnego. I trud nauczenia się czegoś nowego. Są na to sposoby:

  1. Zajrzyj na stronę empatii dostępnej dla każdego, gdzie udostępniam darmowe materiały, aby ułatwić wejście w świat empatii;
  2. Umów się na spotkanie w grupie empatycznej (zerknij tutaj) albo wypij empatyczną kawkę (zerknij tutaj).
  3. Od września startuje wiele warsztatów i szkoleń wprowadzających do empatii. Ja polecam ofertę Strefy NVC w Gdańsku, w magicznej kamienicy przy ul. Konopnickiej. Jeśli jesteś z innego miasta, zajrzyj na tę grupę, gdzie publikowane są najnowsze zaproszenia na warsztaty. W ofercie znajdują się zarówno wydarzenia płatne, jak i bezpłatne.

Przy okazji zapraszam na moje Jesienne warsztaty z komunikacji dla singli. Zapisy trwają. Szczegóły opisałam tutaj.

Niewspierające przekonania

Czasem największą przeszkodą jesteśmy my sami. A właściwie część z nas – nasze myśli. Niektóre z nich pojawiają się doraźnie, ale bywają też myśli mocno zakorzenione w nasz światopogląd. Na przykład mężczyźni nie praktykują empatii, dokładnie albo wcale, jeśli będę praktykować empatię, to się rozkleję.

Warto wtedy uświadomić sobie dwie rzeczy: pierwsza – można dać empatię przekonaniom o empatii; druga – przekonania mówią o ważnych potrzebach. Weźmy chociażby przekonanie o tym, że mężczyźni nie praktykują empatii. To przekonanie może świadczyć o potrzebie akceptacji, przynależności, może też bezpieczeństwa (Co będzie, jeśli powiem, że praktykuję empatię?).

Posiadanie niewspierającego przekonania, zwłaszcza w sytuacji, kiedy mam jednocześnie ochotę, aby to zrobić, może prowadzić do konfliktów wewnętrznych. A konflikty – mówiąc kolokwialnie – zżerają nam zasoby.

Ochrona przed…?

Czasem prowadzenie dziennika empatii może wiać nudą. Piszesz te same potrzeby, te same tematy, ładne słówka, okrągłe zdania… Czasem wtedy warto zadać sobie pytanie: czy ta „nuda” nie pełni funkcji ochronnej, nie jest zasłoną dymną przed jakimiś ważnymi informacjami. Może gdzieś omijam ważny temat. Może jakiś ważny proces (wstyd, poczucie winy, może złość)? Jeśli tak, uznaj tę sytuację. Zaopiekuj. Zaakceptuj. Weź na empatię z kimś, aby do niezaspokojonych potrzeb dołączyć zaspokojoną potrzebę akceptacji i wsparcia.

Bibliografia

James Clear, Atomowe nawyki, ebook, 2019.

Jesienne warsztaty z komunikacji dla singli w Gdańsku: https://annaiwanowska.pl/jesienne-warsztaty-z-komunikacji-dla-singli/

Empatia prowadzona – nagrania: https://annaiwanowska.pl/produkt/idz-ze-mna-za-glosem-empatii-nagrania/

Empatia dostępna dla każdego: https://annaiwanowska.pl/empatia-dostepna-dla-kazdego/

Dziennik empatii niejedno ma imię: https://annaiwanowska.pl/dziennik-empatii-niejedno-ma-imie/

Grupy empatii PL: https://www.facebook.com/groups/grupyempatii

Porozumienie Bez Przemocy – NVC PL: https://www.facebook.com/groups/614613821945993/

Empatyczna komunikacja: inspiracje i praktyka: https://www.facebook.com/groups/empatify/

NVC (Porozumienie Bez Przemocy) – szkolenia: https://www.facebook.com/groups/830015233702623/

Strefa NVC: https://strefanvc.pl/

Na ile przydatny był dla Ciebie ten tekst?

Kliknij na gwiazki, aby zostawić ocenę

Średnia ocena wpisu 0 / 5. Wyniki 0

Bądź pierwszym oceniającym