Pomoc w konflikcie – NVC mówi tak!

5
(1)

Czy Porozumienie bez przemocy zakłada, że nie będzie konfliktów? Że nie będzie trudności i nie będziemy się różnić? Zostawiam Wam garść inspiracji o mediacjach w duchu NVC i kręgach naprawczych.

Konflikty i mediacje to sytuacje, w których wykorzystuje się NVC. Porozumienie bez przemocy wyrosło m.in. z pracy mediacyjnej Marshalla Rosenberga. Marshall jeździł m.i. do plemion afrykańskich, aby godzić zwaśnionych władców. Przez czterdzieści lat mediował konflikty rodzinne, w społecznościach, uczniów i nauczycieli. Jego praca w duchu Porozumienia bez przemocy dała impuls kilku podejściom mediacyjnym.

Odpakujmy prezent

Jednym z nich jest podejście zaproponowane przez Liv Larsson, szwedzką certyfikowaną trenerkę NVC. Usystematyzowała ona praktyki Rosenberga w mediację w duchu NVC. Ten sposób prowadzenia mediacji jest uczony m.in. w Gdańsku. Jak pisze Larsson: “Konflikty zawsze zawierają dary. Mediację można postrzegać jako otwieranie dotychczas zamkniętego pudełka z prezentem, który jest źródłem radości. Funkcją mediatora jest uchylenie wieczka, zwłaszcza wtedy, gdy dar (konflikt) znajduje się w szczelnie zamkniętym opakowaniu” (s. 13).

W jaki sposób odbywa się tego rodzaju mediacja? Dwie strony po kolei mówią o swoich komunikatach, które mediator przekłada na język uczuć i potrzeb, a następnie prosi o powtórzenie przez drugą stronę. Taki taniec potrzeb odbywa się dopóty, dopóki nie ujawnią się potrzeby każdej ze stron. Dopiero na gruncie ujawnionych potrzeb poszukiwane są nowe strategie. Z jednej strony mamy więc zadbanie o kontakt i usłyszenie, pełne szacunku, bo zakładające, że nie robimy sobie na złość, ale chcemy zadbać o jakąś swoją ważną potrzebę, z drugiej strony tłumaczenie na język, który nie rani, który można usłyszeć. Z trzeciej strony to poszukiwanie innych sposobów zadbania o ważne dla nas rzeczy w sposób przyczyniający się do wzbogacania naszego życia, a nie do jego pogarszania.

Na kręgielni

Innym podejściem zaproponowanym przez Dominica Bartera są kręgi naprawcze. Sprawdzają się one zwłaszcza w społecznościach, w grupach rówieśniczych, w rodzinach. W konflikcie bowiem często nie uczestniczą tylko dwie osoby bezpośrednio kłócące się, ale i osoby dookoła.

Na przykład mamy małżonków pozostających w konflikcie. Zazwyczaj podczas mediacji zjawią się dwie osoby. W kręgach naprawczych może być ich więcej: przyjaciółka, która słucha żony, dzieci będące świadkami kłótni, kumpel męża, rodzina po obu stronach. Konflikty, zwłaszcza powodujące rozpady relacji, wpływają na – mówiąc kolokwialnie – całą naszą wioskę.

Inny przykład: nastolatki pozostające w konflikcie, do kręgu mogą zostać zaproszeni rodzice nastolatek, nauczyciele, wychowawcy, dyrektor szkoły, rówieśnicy. Każdy, kto jest potrzebny, żeby naprawić relacje między zwaśnionymi stronami i między sobą.

Mówimy o kręgach w liczbie mnogiej, ponieważ proces składa się z trzech kręgów: otwierającego (czyli badającego, kto ze społeczności powinien uczestniczyć w procesie), właściwego kręgu naprawczego i kręgu zamykającego, podczas którego sprawdza się, czy ustalony plan działań działa wciąż dla uczestników. Więcej o kręgach możesz przeczytać na stronie Restorative Circles.

Oba te podejścia prowadzą do pełnego szacunku wzajemnego usłyszenia się i poszukiwania nowych sposobów bycia w relacji. Czasem warto poprosić o pomoc, żeby nie zaogniać i rozwiązać konflikt.

Bibliografia:
Liv Larsson, “Porozumienie bez przemocy w mediacjach. Jak być trzecią stroną w konflikcie”, przeł. Bożena Pawłowska-Montwiłł, Warszawa 2015.
Materiały ze Studium mediacji prowadzonych metodą Porozumienia bez przemocy, Gdańsk 2017, edycja V.

Na ile przydatny był dla Ciebie ten tekst?

Kliknij na gwiazki, aby zostawić ocenę

Średnia ocena wpisu 5 / 5. Wyniki 1

Bądź pierwszym oceniającym